Aktualności

Walka do końca i cenny remis! KS Falubaz 2:2 Skra Częstochowa

W spotkaniu 3. kolejki 3. ligi KS Falubaz Zielona Góra zremisował na stadionie przy ulicy Sulechowskiej ze Skrą Częstochowa 2:2, choć do 82. minuty przegrywał już 0:2. Bramki dla zielonogórzan zdobywali Kacper Lewicki i Szymon Kobusiński. Dla gości strzelali Piotr Nocoń i Bartosz Włodarczyk. 

Początek spotkania to głównie walka w środku pola z nieznaczną przewagą przyjezdnych, którzy już w 5. minucie mogli wyjść na prowadzenie, jednak strzał z okolic 12. metra autorstwa Piotra Noconia po dośrodkowaniu Adama Olejnika wybronił Arkadiusz Fabiański. KS Falubaz nie porywał swoją grą i nie byli w stanie sforsować bardzo dobrze poukładanej drużyny spod Jasnej Góry, która potwierdzała, że czyste konto w pierwszych dwóch spotkaniach bieżących rozgrywek nie było dziełem przypadku.

W 22. minucie Skra udokumentowała swoją minimalna przewagę. Na strzał z około 20  metrów zdecydował się Piotr Nocoń i zaskakując Arka Fabiańskiego zmusił golkipera piłkarskiego Falubazu do wyciągania piłki z siatki. Mimo straty bramki ataki miejscowych w dalszym ciągu nie były przekonujące. Podopieczni Jarosława Misia łatwo tracili piłkę na połowie gości, co było wodą na młyn dla podopiecznych Jakuba Dziółki, którzy mając prowadzenie szukali swoich szans w kontratakach. Do końca pierwszej odsłony wynik nie uległ już zmianie

Po zamianie stron znów bliscy strzelenia bramki byli częstochowianie - na uderzenie z dystansu zdecydował się Karol Tomczyk i po rykoszecie szczęśliwie piłkę nogami wybronił leżący już na ziemi Arkadiusz Fabiański. Wraz z upływem czasu można było odnieść wrażenie, że goście za wszelką cenę chcą dowieźć minimalne prowadzenie do końcowego gwizdka. Przewaga KS Falubaz rosła z minuty na minutę, jednak wciąż brakowało konkretów. Zespół Jarosława Misia potrafił dłuższymi fragmentami gościć pod polem karnym Kamila Kosuty, jednak nie było w tym przełożenia na realne zagrożenie bramki golkipera przyjezdnych. Sztab szkoleniowy szybko reagował na taki przebieg boiskowych wydarzeń i posłał do boju Damiana Pawłowskiego, Kubę Babija i Kacpra Lewickiego, by nieco rozruszać grę żółto-biało zielonych. W 80. minucie Skra przeprowadziła - wydawało się - decydującą akcję. Wprowadzony kilka minut wcześniej Hubert Tylec uderzył z okolic szestnastki, piłkę z najwyższym trudem sparował Fabiański, jednak ta wpadła wprost pod nogi zupełnie nie pilnowanego Barotsza Włodarczyka, który dopełnił formalności i strzałem do pustej bramki podwoił prowadzenie częstochowian.

Zielonogórzanie nie złożyli broni i za wszelką cenę dążyli chociażby do zmniejszenia rozmiarów porażki. KS Falubaz zmusił Skrę do nomen omen obrony Częstochowy, która jednak skapitulowała już dwie minuty po zdobyciu drugiej bramki. Po zamieszaniu w polu karnym najprzytomniej zachował się Kacper Lewicki, dzięki któremu piłkarski Falubaz złapał kontakt. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, kiedy już 120 sekund później Szymon Kobusiński wykorzystał błąd Kamila Kosuty i doprowadził do wyrównania. Zielonogórzanie w dwie minuty odrobili straty i do końca meczu szukali bramki na wagę zwycięstwa, jednak ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami.

Tym samym KS Falubaz notuje drugi remis w bieżącym sezonie, drugi na własnym stadionie i drugi w rozmiarze 2:2. Czy sprawiedliwy? Jak zawsze, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ekipa spod Jasnej Góry może sobie pluć w brodę, że w ostatnim fragmencie meczu wypuściła wypracowaną przez 80 minut dwubramkową zaliczkę. Z drugiej strony goście zostali skarceni za swój minimalizm, a KS Falubaz otrzymał nagrodę za ambitną postawę, pokazując, że gra się do ostatniego gwizdka sędziego.   

KS Falubaz Zielona Góra - Skra Częstochowa (0:1)

0:1 Piotr Nocoń 22’

0:2 Bartosz Włodarczyk 80’

1:2 Kaper Lewicki 82’

2:2 Szymon Kobusiński 84’

KS Falubaz Zielona Góra: Arkadiusz Fabiański; Adrian Droszczak (75’ Kacper Lewicki), Rafał Ostrowski, Bartosz Siebert, Sebastian Górski; Mateusz Borys, Przemysław Mycan (63’ Jakub Babij), Piotr Andrzejczak (87’ Maciej Górecki), Albert Cipior; Łukasz Ziętek (53’ Damian Pawłowski) i Szymon Kobusiński.

Skra Częstochowa: Kamil Kosut; Piotr Mastalerz, Mariusz Holik, Adrian Błaszkiewicz, Karol Tomczyk, Adrian Musiał, Łukasz Kowalczyk (87’ Sebastian Kopeć), Piotr Nocoń (75’ Hubert Tylec), Adam Olejnik, Kamil Witkowski i Damian Nowak (63’ Bartosz Włodarczyk).