Podopieczni trenera Andrzeja Sawickiego przedostatni raz w tej rundzie zaprezentują się przed własną publicznością. Do Zielonej Góry przyjedzie ostatni zespół ligi - Sprotavia Szprotawa.
Klub piłkarski w Szprotawie został założony w 1946 roku. Barwy klubu widnieją w kolorach niebiesko-czerwono-białym. Wcześniej klub nazywał się m.in. Tor, Stal, a od 1957 roku jest Sprotavią. Największym jej sukcesem jest awans do trzeciej ligi w sezonie 2011/2012. Jednak drużyna na tym szczeblu pograła tylko sezon. Zajęła przedostatnie miejsce i nieprzerwanie od sezonu 2013/2014 występuje w czwartej lidze.
Trenerem Sprotavii od kilku sezonów jest Mieczysław Sobczak. W przeszłości ten szkoleniowiec prowadził m.in. Arkę Nowa Sól, Pogoń Świebodzin, czy Odrę Bytom Odrzański. 12, 7, 9, 4, 7 - to pozycje szprotawian w ostatnich pięciu latach. Nie da się ukryć, że obecne rozgrywki są dla nich bardzo nieudane. Klub zajmuje ostatnie, 16. miejsce w lidze. Jak dotąd w 12 spotkaniach zgromadził tylko osiem punktów (bilans 2-2-8). Na boiskach rywali Sprotavia nie odniosła jeszcze zwycięstwa. Dwa mecze zremisowała i trzy przegrała. W ostatniej kolejce uległa u siebie Carinie Gubin 1:4.
Zespół w porównaniu do poprzednich rozgrywek dość mocno się zmienił. Stracił Bartosza Olejniczaka, który gra teraz w TS Masterchem Przylep. Klub ma ogromne problemy ze zdobywaniem bramek. Po 12.kolejkach ma ich na swoim koncie... tylko 12. Dla porównania Falubaz strzelił już dokładnie cztery razy więcej goli - 48.
Barwy klubu ze Szprotawy reprezentuje doskonale znany w Zielonej Górze Michał Sucharek. Musimy uważać również na nieobliczalnego Kalu Uche, czy Macieja Brzeźniaka. W sobotnim spotkaniu nie zagra Wojciech Okińczyc, który będzie musiał pauzować aż do 20, bądź 21.kolejki. Taką karę zarządził Lubuski Związek Piłki Nożnej.
Zapraszamy wszystkich kibiców na "Dołek". Powoli kończy się piłkarska jesień, dlatego zachęcamy wszystkich Falubazów do przyjścia na mecz. Wspólnie obrońmy pozycję lidera lubuskiej czwartej ligi! Spotkanie rozpocznie się o 15:30, a bilety tradycyjnie kosztują 10 złotych (kobiety i dzieci wchodzą za darmo).
