Piotr Piwowarski zdobył we wczorajszym finale Pucharu Polski ze Stilonem wyrównującą bramkę dla piłkarskiego Falubazu. Niestety, w drugiej połowie do siatki trafiali tylko gorzowianie, którzy wygrali 3:1 i zdobyli główne trofeum. Po meczu Piotr udzielił wypowiedzi dla portalu falubaz.com.
Piotrek, kończymy rozgrywki pucharowe na finale, którego na pewno nie musimy się wstydzić. Szkoda tylko, że przegraliśmy…
Dokładnie. Nie było widać takiej różnicy w grze, a Stilon gra wyżej od nas, bo w 3. lidze. Myślę, że podjęliśmy z nimi walkę, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej… Możliwe, że zabrakło sił, nie potrafię tego wytłumaczyć. Stanęliśmy bardziej z tyłu. W ostatnich minutach wychodzili trzy, cztery na jeden i nie mieliśmy nic do powiedzenia.
W pierwszej połowie można było nawet objąć prowadzenie, natomiast w drugiej to Stilon dyktował warunki gry. Zmęczenie?
Ja mogę mówić za siebie. Nie czułem zmęczenia, mogłem pograć. Ale tak to wyglądało, jakby nam zabrakło sił. I tyle.