W spotkaniu 11. kolejki grupy III 3. ligi KS Falubaz Zielona Góra pokonał na stadionie przy ul. Sulechowskiej Unię Turza Śląska 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył dla zielonogórzan w doliczonym czasie gry Albert Cipior.
Pierwsza połowa i długie fragmenty drugiej odsłony nie wskazywały na to, że trzy punkty zostaną dziś w Winnym Grodzie. Podopieczni Jarosława Misia grali ospale, zbyt wolno i niedokładnie, co przekładało się na sytuacje bramkowe dla gości, z których obronną ręką wychodził Przemysław Krajewski.
Punktem przełomowym w sobotnim spotkaniu była - paradoksalnie - czerwona kartka z 73. minuty dla reprezentanta zielonogórzan, Łukasza Ziętka. To zmobilizowało cały zespół, który potrafił wykrzesać z siebie resztki sił i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 86. minucie gry z boiska wyrzucony został zawodnik Unii, Piotr Szymiczek, i na kilka minut przed końcem wydawało się, że zespoły podzielą się punktami. Ekipa z Mychą na piersi pokazała jednak, że w piłce gra się do końca i zebrała owoce w doliczonym czasie gry za sprawą Alberta Cipiora, który swoją bramką dał ekipie komplet punktów.
Zwycięstwo z Unią Turza Śląska to czwarty z kolei mecz, w którym zielonogórzanie potrafią zapunktować. Dobre wyniki z ostatnich tygodni sprawiły, że zespół wydobył się ze strefy spadkowej i aktualnie piastuje 11. lokatę w klasyfikacji 3-ligowców, choć za naszymi plecami znajdują się Rekord Bielsko-Biała i Górnik II Zabrze z jednym punktem i jednym spotkaniem rozegranym mniej. W środkowej strefie tabeli jest jednak bardzo ciasno - KS Falubaz traci tylko „dwa” oczka do znajdującej się na 7. pozycji Skry Częstochowa.
KS Falubaz Zielona Góra - Unia Turza Śląska 1:0 (0:0)
1:0 Albert Cipior 90+1’
