Rafał Ostrowski rozegrał pełne 90 minut w Zdzieszowicach. Obrońca został ukarany żółtą kartką.
- Nie załamujemy rąk. Zdajemy sobie sprawę, że każdy mecz jest dla nas bardzo ważny i nie możemy już sobie pozwolić na słabą grę. Musimy zacząć punktować. Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Przede wszystkim w meczach u siebie powinniśmy zdobywać jak najwięcej "oczek". Powoli skupiamy się na spotkaniu z Gwarkiem. Nie wiemy czy się odbędzie, ponieważ prognozy są różne, ale przygotowujemy się na sto procent do niego. W Zdzieszowicach sprawdziło się powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak było w naszym przypadku. Szczegółowa analiza następnego rywala nastąpi w środku tygodnia. Póki co trenujemy zgodnie z planem. Nie ma już miejsca na załamywanie się, czy spuszczanie głów. Jest jeszcze dużo pojedynków do rozegrania i musimy dać z siebie wszystko - skomentował 22-latek.
Sobotni mecz planowo ma się odbyć o godzinie 15:00 na stadionie w Tarnowskich Górach.