Kapitan zespołu Wojciech Okińczyc strzelił już sześć bramek na czwartoligowych boiskach. Mimo serii zwycięstw naszej drużyny, napastnik z chłodną głową podchodzi do kolejnych wyzwań.
- Trzeba uczciwie powiedzieć, że zespół z Witnicy bardzo dobrze się bronił. Przesuwał się konsekwentnie w dwóch liniach. Mimo takiego wyniku, ciężko było nam stworzyć sytuacje. To była jedna z drużyn, która w defensywie zagrała niezłe spotkanie. Tabela? Na nią patrzy się dopiero w czerwcu. Zawsze starałem się w ten sposób do tego podchodzić. Nawet bezpośrednie spotkania nie zadecydują o naszym celu. Gdzieś między wierszami pojawia się temat Przylepu. Jest to drużyna jedna z silniejszych w lidze. Grają tam nasi koledzy i dobrzy znajomi. Większą „napinkę” kreują media i działacze. My graliśmy ze sobą wiele lat i można powiedzieć, że tak naprawdę jest to jeden zespół. Musimy być skoncentrowani w każdym spotkaniu. Ważna jest konsekwencja i kolejny przeciwnik. Gdy uzyskamy wysoką przewagę, to może się utworzyć komfort psychiczny. Wygrywajmy jak leci i na tym się na razie skupmy.
Szansę do powiększenia swojego dorobku "Oki" będzie miał już w sobotę podczas meczu z Odrą Bytom Odrzański.