Aktualności

Nerwowo do końca. Sprotavia 1:2 KS Falubaz (relacja)

KS Falubaz Zielona Góra wygrywa w Szprotawie z miejscową Sprotavią 2:1. Bramki dla zielonogórzan zdobywali Andrzej Dorniak w 56. i Piotr Piwowarski w 63. minucie meczu. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył w 78. minucie gry Bartosz Olejniczak.

 

Piłkarski Falubaz dobrze wszedł w dzisiejsze spotkanie, choć warunki boiskowe nie sprzyjały grze, którą preferuje drużyna prowadzona przez Jarosława Misia. Zielonogórzanie potrafili wymienić kilka podań w środkowej strefie i wykreować sobie sytuację pod bramką Remigiusza Chyły. Pierwsza okazja nadeszła już w 6. minucie, kiedy po rzucie rożnym bitym przez Kubę Babija bardzo blisko zdobycia bramki był Filip Kiliński, jednak przeniósł piłkę minimalnie nad poprzeczką. Jeszcze bliżej było w minucie 23., jednak strzał z dystansu Macieja Góreckiego swoją przygodę skończył jedynie na słupku. 120 sekund później w dogodnej sytuacji odnalazł się Maciej Brzeźniak, ale naciskany przez defensorów Sprotavii przegrał pojedynek z Chyłą.

Sprotavia obudziła się po pół godzinie gry i była groźna głównie za sprawą Marka Wolaka, który dwukrotnie potrafił przepchnąć się między obrońcami KS Falubazu, jednak nie potrafił oddać strzału w światło bramki. Najdogodniejsza okazja dla Sprotavii miała miejsce w 35. minucie, kiedy piłkę z linii bramkowej musiał wybijać Łukasz Ziętek. Do przerwy bramki jednak nie padły, jednak kibice zgromadzeni na stadionie z pewnością nie mogli narzekać na nudę.

Druga połowa rozpoczęła się od zmiany taktycznej i przesunięcia Andrzeja Dorniaka do linii ataku. W 55. minucie na boisku zameldował się Janek Juszczak i od razu w swojej pierwszej akcji dośrodkował do Macieja Góreckiego, jego strzał zdołał jeszcze sparować Chyła, jednak przy dobitce Andrzeja Dorniaka był już bez szans i KS Falubaz mógł cieszyć się z prowadzenia. Chwilę później akcję lewą flanką zapoczątkował „Doro”, który wypuścił do linii końcowej Łukasza Ziętka, a ten zacentrował „na nos” do Piotrka Piwowarskiego, który z bliskiej odległości dostawił nogę i podwoił prowadzenie zielonogórzan. Zawodnicy z Mychą na piersi nie zadowalali się dwubramkowym prowadzeniem, jednak wraz z kolejnymi akcjami albo górą wychodził Chyła, albo brakowało nam nieco więcej precyzji i zimnej krwi.

KS Falubaz miał wszystkie karty w ręku, jednak w 78. minucie to gospodarze niespodziewanie złapali kontakt. Po rzucie rożnym nadzieje w serca kibiców Sprotavii wlał Bartosz Olejniczak, który głową pokonał wyciągniętego jak struna i bezradnego Łukasza Twarowskiego. Końcówka meczu to rozpaczliwa pogoń za wynikiem zespołu ze Szprotawy, jednak brakowało w tym wszystkim jakości. Górne piłki kierowane w szesnastke padały często łupem defensywy KS Falubazu. Mimo przedłużenia spotkania o 6 minut wynik ani drgnął i ostatecznie piłkarski Falubaz wraca do Zielonej Góry z kompletem punktów.

Bardzo emocjonujące i opiewające w wiele sytuacji spotkanie w Szprotawie. Obie drużyny stworzyły dzisiejszego popołudnia dobre widowisko, z którego górą wyszli zielonogórzanie. Z przebiegu meczu trzeba przyznać, że absolutnie zasłużenie.

 

Sprotavia Szprotawa - KS Falubaz Zielona Góra 1:2 (0:0)

0:1 Andrzej Dorniak 56’

0:2 Piotr Piwowarski 63’ (asysta Łukasza Ziętka)

1:2 Bartosz Olejniczak 78’

 

Sprotavia Szprotawa: Remigiusz Chyła; Kamil Rudak, Piotr Dykta, Bartosz Olejniczak, Tomasz Czekurłan (72' Adrian Weryszko), Robert Nowodworski, Maciej Kononowicz, Jędrzej Kononowicz (63' Wojciech Wypych), Kacper Żak, Marek Wolak i Wojciech Dawidowicz.

KS Falubaz Zielona Góra: Łukasz Twarowski; Piotr Piwowarski, Andrzej Dorniak, Maciej Piorun, Łukasz Ziętek; Maciej Górecki, Filip Kiliński, Piotr Andrzejczak (72’ Michał Hoc); Jakub Babij, Maciej Brzeźniak (55’ Jan Juszczak) i Albert Cipior (90+1’ Tomasz Piwowarski).