Sobotnim spotkaniem żegnamy się z trzecią ligą. Do Zielonej Góry z "nożem na gardle" przyjedzie Pniówek Pawłowice Śląskie. Rywal musi wygrać, aby zapewnił sobie pozostanie w lidze.
Sytuacja Falubazu jest już niestety jasna. W środowym, wcześniej rozegranym spotkaniu Unia Turza Śląska pokonała Rekord Bielsko-Biała 2:0. Ekipa ze Śląska tym samym wyprzedza zielonogórzan o trzy punkty. Nawet przy zwycięstwie podopiecznych trenera Andrzeja Sawickiego, Unia będzie w tabeli przed nimi. Ma lepszy stosunek bezpośrednich spotkań, a także bilans bramkowy. Zajmiemy w lidze przedostatnie, 17. miejsce, które nie daje żadnych szans na utrzymanie. Jednak mimo tego nasi na pewno podejdą do sobotniego meczu w pełni skoncentrowani. Z tygodnia na tydzień grają coraz lepiej i tylko można żałować, że wszystko zadziało się tak późno. Gdyby chociaż dwa tygodnie wcześniej przyszło pierwsze zwycięstwo... Teraz możemy tylko dywagować. Żegnamy się z ligą, ale na pewno będziemy chcieli to zrobić w jak najlepszym stylu. Trzeba jednak pamiętać, że Pniówek na ostatnich dziesięć spotkań, przegrał tylko raz. Gościom bardzo zależy na komplecie punktów. Dlatego możemy się spodziewać ciekawego spotkania. Jak pokazują ostatnie wyniki naszego zespołu, powinno paść w nim mnóstwo bramek.
Po raz ostatni w tym sezonie zapraszamy kibiców na stadion przy ul. Sulechowskiej. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 18:00.
Pozostałe spotkania: Ruch Zdzieszowice - Polonia Głubczyce, Skra Częstochowa - BKS Stal Bielsko-Biała, Stilon Gorzów - Miedź II Legnica, Ślęza Wrocław - KS Polkowice, Zagłębie II Lubin - Stal Brzeg, Piast Żmigród - Lechia Dzierżoniów, Gwarek Tarnowskie Góry - Górnik II Zabrze.
Wciąż trwa walka o awans do drugiej ligi. Wszystko w swoich rękach ma Skra Częstochowa, która gra u siebie z bielszczanami. Ślęza musi wygrać u siebie z Polkowicami oraz liczyć na stratę punktów przez ekipę spod Jasnej Góry.