To był bardzo dobry mecz podopiecznych trenera Andrzeja Sawickiego. W przedostatnim ligowym teście, pokonaliśmy ligowego rywala Lubuszanina Drezdenko 8:1 (5:0).
W poprzednim sparingu z Tęczą-Homanit Krosno Odrzańskie długo utrzymywaliśmy się przy piłce, klarowaliśmy mnóstwo sytuacji, ale piłka nie chciała wpaść do bramki rywali. Pudłowaliśmy z najbliższej odległości i podarowaliśmy przeciwnikom dwie bramki. Później Tęcza mądrze się broniła i pokazała dobrą, czwartoligową jakość. Mecz z Lubuszaninem wyglądał podobnie, ale różnił się najważniejszą rzeczą. Skutecznością. Już po czterech minutach prowadziliśmy 2:0. Praktycznie każdy strzał na bramkę kończył się golem. Graliśmy widowiskowo i skutecznie. Dobrze wyglądali skrzydłowi, którzy bez problemu radzili sobie z drezdenecką defensywą. W pełni opanowaliśmy środek pola, a tam rządził i dzielił wracający do gry Maciej Górecki. Goście przez dłuższy czas mieli problem z przekroczeniem linii środkowej boiska. Na tle naszego zespołu wyglądali fatalnie. Jednak to nie nasz problem. Do przerwy prowadziliśmy aż 5:0.
Lubuszanin obudził się dopiero w drugiej połowie. Nasz szkoleniowiec mocno rotował składem, ale obraz gry się nie zmienił. Strzelaliśmy kolejne, ładne bramki. Przyjezdni w końcu zaczęli dochodzić do sytuacji. Jedną z nich wykorzystali chwilę przed zakończeniem spotkania. Ostatecznie rozbiliśmy Lubuszanina 8:1. W ostatnim meczu sparingowym zmierzymy się z A-klasowym GKS-em Siedlisko.