Porażka KS Falubazu Zielona Góra w meczu na szczycie 4. ligi. Zielonogórzanie ulegli w Świebodzinie miejscowemu Santosowi 2:4. Wszystkie bramki dla gospodarzy zdobył Nikodem Rafalik. Dla piłkarskiego Falubazu trafiali Maciej Brzeźniak i Roman Kopacz.
Pierwsze minuty dzisiejszego szlagieru z pewnością nie zwiastowały tego, co miało wydarzyć się na stadionie Świebodzinie. Obie drużyny nie było zbyt śmiałe w konstruowaniu akcji, jednak można było odnieść wrażenie, że to KS Falubaz bardziej próbuje narzucić tempo gry, a gospodarze, którzy nie stawiali bardzo wysokiego pressingu, skupiali się na kontratakach, jednocześnie nieco usypiając czujność zielonogórzan. Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa Santos wyszedł na prowadzenie - piłka po rzucie wolnego ze środkowej strefy boiska została zagrana na lewe skrzydło, tam Adrian Pluta miał sporo czasu, by precyzyjnie dośrodkować do niepilnowanego w szesnastce Nikodema Rafalika, który mocnym strzałem w okienko bramki pokonał po raz pierwszy Łukasza Twarowskiego.
Zielonogórzanie starali się odpowiedzieć na trafienie „Świętych”, ale po prostu nie mieli pomysłu na rozmontowanie bardzo dobrze poukładanej pod względem taktycznym defensywy gospodarzy. Drużyna Jarosława Misia nie potrafiła wykreować sobie czystej sytuacji strzeleckiej, a najdogodniejszą okazją do zdobycia bramki był rzut wolny z okolic 16. metra, jednak po strzale Alberta Cipiora piłka poszybowała daleko poza światło bramki Michała Hajdasza. Santos, widząc słabszą dyspozycję KS Falubazu, nie zadowalał się jednobramkowym prowadzeniem. W 37. minucie Nikodem Rafalik odebrał piłkę Filipowi Kilińskiemu i w sytuacji sam na sam pokonał Łukasza Twarowskiego. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę napastnik świebodzinian skompletował klasycznego hat-tricka, sytuując Santos w bardzo wygodnej sytuacji przed drugą częścią gry.
Wydawało się, że po zamianie stron piłkarski Falubaz rzuci się do odrabiania strat. W 46. minucie znakomitą okazję do zdobycia bramki miał Tomek Piwowarski, jednak strzał głową naszego napastnika fenomenalnie wybronił Michał Hajdasz. Jednak już w 52. minucie gospodarze wyprowadzili czwarty cios - po kolejnym prostym błędzie KS Falubazu w wyprowadzaniu piłki Adrian Pluta dośrodkował z lewej strony „na nos” Nikodemowi Rafalikowi, który podwyższył na 4:0. 10 minut później Łukasz Twarowski uchronił zespół przed stratą piątej bramki, której bliski zdobycia był - jakżeby inaczej - Nikodem Rafalik.
Obraz gry zielonogórzan uległ lekkiej poprawie w ostatnich 20 minutach. Dokładnie w 69. minucie Roman Kopacz precyzyjnie dośrodkował na głowę Andrzeja Dorniaka, który zgrał piłkę na dłuższy słupek, gdzie z minimalnej odległości do siatki trafił Maciej Brzeźniak. W 89. minucie sędzia odgwizdał rzut wolny pośredni w polu karnym gospodarzy, który wykorzystał Roman Kopacz, zmniejszając rozmiary porażki na 2:4. Jeszcze w doliczonym czasie gry bliski zdobycia bramki w debiucie w pierwszej drużynie był Szymon Kobusiński, jednak jego strzał z półwoleja minął światło bramki.
Ostatecznie KS Falubaz po bardzo słabej grze przegrywa w Świebodzinie 2:4. Gospodarze zagrali bardzo dobre zawody i całkowicie zasłużenie zainkasowali komplet punktów w szlagierowym meczu 21. kolejki 4. ligi. Dla zielonogórzan to trzeci kolejny mecz w lidze, w którym nie potrafią zdobyć pełnej puli. Dołek, w który wpadła drużyna Jarosława Misia, sprawia, że po dzisiejszym spotkaniu Santos traci do piłkarskiego Falubazu już tylko jeden punkt, a kwestia awansu na 3-ligowe boiska jest sprawą absolutnie otwartą.
Santos Świebodzin - KS Falubaz Zielona Góra 4:2 (3:0)
1:0 13’ Nikodem Rafalik
2:0 37’ Nikodem Rafalik
3:0 44’ Nikodem Rafalik
4:0 52’ Nikodem Rafalik
4:1 69’ Maciej Brzeźniak (asysta Andrzeja Dorniaka)
4:2 88’ Roman Kopacz (asysta Andrzeja Dorniaka)
Santos Świebodzin: Michał Hajdasz; Tomasz Olechowicz, Patryk Podwyszyński, Paweł Wojtysiak, Łukasz Bak, Krystian Seredyński (81’ Natan Gwozdowski), Marcin Szymański, Krzysztof Wierzbicki, Wojciech Szczepanek, Nikodem Rafalik (86’ Daniel Pisarski) i Adrian Pluta (90’ Jakub Mojsiej).
KS Falubaz Zielona Góra: Łukasz Twarowski; Jan Juszczak, Filip Kiliński, Patryk Lityński (46’ Łukasz Sobczak), Mariusz Kaczmarczyk; Karol Haraś (46’ Jakub Babij), Roman Kopacz, Łukasz Ziętek (67’ Szymon Kobusiński); Albert Cipior (57’ Maciej Brzeźniak), Andrzej Dorniak i Tomasz Piwowarski.