Już we wtorek i środę obie drużyny piłkarskiego Falubazu rozegrają mecze półfinałowe Pucharu Polski. Drugi zespół we wtorek o 17:30 podejmie przy Sulechowskiej Stilon Gorzów Wielkopolski. W środę pierwszy zespół, również przy Sulechowskiej, o 17:00 zagra z Portem 2000 Mostki.
Wielkie piłkarskie święto w nadchodzącym tygodniu w Zielonej Górze! Na stadion przy ulicy Sulechowskiej zawitają dwie 3-ligowe ekipy: KS Stilon Gorzów Wielkopolski i Formacja Port 2000 Mostki, by powalczyć z dwiema drużynami piłkarskiego Falubazu o finał Pucharu Polski na szczeblu województwa lubuskiego. Na pierwszy ogień idzie drugi zespół KS Falubaz, złożony przede wszystkim z zawodników występujących w Centralnej Lidze Juniorów i wspierany kilkoma piłkarzami z pierwszej drużyny, podejmie we wtorek o 17:30 na płycie głównej ekipę Stilonu Gorzów Wielkopolski. Ekipa z północy województwa plasuje się na 10. miejscu w rozgrywkach 3. ligi dolnośląsko-lubuskiej, co w obliczu nadchodzącej reformy rozgrywek, oznacza spadek. Na 5 kolejek przed zakończeniem sezonu Stilon traci do bezpiecznej strefy 8 punktów. Będą to pierwsze w historii piłkarskiego Falubazu wielkie derby województwa.
W drugim spotkaniu, które rozpocznie się w środę o godzinie 17:00, także na stadionie przy ulicy Sulechowskiej, seniorzy KS Falubaz Zielona Góra zagrają z Formacją Port 2000 Mostki. Lider 4. ligi zmierzy swoje siły z 7. ekipą w klasyfikacji 3-ligowców, co w tym momencie daje Portowi utrzymanie na przyszły sezon.
Oba zielonogórskie zespoły stają przed bardzo trudnym, ale nie niemożliwym zadaniem. Stawką jest udział w wielkim finale, który odbędzie się 8 czerwca na stadionie w Świebodzinie. Sukcesem zielonogórskich klubów będzie z pewnością awans chociażby jednego, jednak zarówno drugi zespół, jak i pierwsza drużyna, nie stoją na straconej pozycji. Oczywiście, możliwy jest również ewentualny finał, w którym wystąpią oba zespoły KS Falubaz. By do tego doszło, trzeba wykonać ogromną pracę we wtorek i w środę. Jedno jest pewne - ambicji i nastawienia nie zabraknie piłkarzom żadnej drużyny, co jest gwarantem naprawdę wielkich emocji.
