Aktualności

Korona odprawiona z kwitkiem

Goście szczególnie w pierwszej połowie mocno stawiali opór naszym, ale dwie bramki stracone w samej końcówce, wybiły im z głowy marzenia o korzystnym wyniku. Na razie jesteśmy 5/5 i z kompletem zwycięstw prowadzimy w czwartej lidze.

 

Falubaz Gran-Bud Zielona Góra - Korona Kożuchów 4:0 (2:0).

Bramki: Mycan 3 (42,45,55), Okińczyc (83-karny).

 

Piłkarze trenera Michała Kowbela wyszli na nas wysokim pressingiem i od początku chcieli mocno zaatakować. Może nie stwarzali wielu sytuacji, ale szybko organizowali się w defensywie i umiejętnie rozbijali nasze ataki. Zdecydowanie dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce i prowadziliśmy grę. Pojawiały się dogodne sytuacje do zdobycia bramki, ale znów mieliśmy problemy ze skutecznością. Korona próbowała odgryźć się kontratakami i również miała swoje okazje do strzelenia gola. Przyjezdni zostawili sporo sił w pierwszej części spotkania i wydawało się, że utrzymają bezbramkowy remis do przerwy. Tak się nie stało. Przemysław Mycan był zabójczo skuteczny i dwukrotnie wykorzystał dobre dośrodkowania kolegów.

Jak się później okazało, te dwa trafienia ustawiły dalszy przebieg meczu. Po zmianie stron praktycznie nie schodziliśmy z połowy rywala i całkowicie przejęliśmy inicjatywę. Korona miała problem z wymienieniem kilku podań, a my kreowaliśmy grę atakiem pozycyjnym. Trener Andrzej Sawicki może być zadowolony z przebiegu drugiej części meczu. Przy wyniku 2:0 nie odpuszczaliśmy i dość szybko strzeliliśmy trzecią bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył "Mycek", dla którego był to już szósty gol w sezonie. Mimo dość pewnego wyniku, tworzyliśmy kolejne sytuacje, ale w nich najczęściej brakowało dokładności. Piłkarze z Kożuchowa przyjechali w mocno okrojonym składzie i trener Kowbel nie mógł sobie pozwolić na liczne rotacje. Jego zawodnicy opadli z sił i nie byli w stanie przeciwstawić się liderowi tabeli. Czwartego, a zarazem ostatniego gola w meczu strzelił Wojciech Okińczyc. Nie udawało mu się to z gry, to pokonał Michała Długosza strzałem z jedenastu metrów.

Ostatecznie po dobrym spotkaniu zgarniamy trzy punkty i pewnie pokonujemy Koronę Kożuchów. W tabeli nic się nie zmienia. Prowadzimy z dorobkiem 15 punktów, ale tylko dwa oczka mniej ma sąsiad TS Masterchem Przylep.