Za nami ostatni mecz kontrolny w okresie przygotowawczym. Bez problemu pokonaliśmy A-klasowicza GKS Siedlisko 7:0 (3:0). Łącznie w ostatnich dwóch sparingach strzeliliśmy 15 bramek. Cieszy skuteczność i dobra gra w ataku pozycyjnym, ale wciąż jest jeszcze sporo do poprawy. Za tydzień powalczymy o ligowe punkty. Pierwszym rywalem będzie beniaminek czwartej ligi Carina Gubin.
Swoimi spostrzeżeniami po ostatnich meczach towarzyskich podzielili się Sebastian Górski oraz Rafał Ostrowski.
- Były to fajne sparingi i cieszymy się, że Drezdenko i Siedlisko do nas przyjechały - mówił Sebastian Górski - Będziemy wiedzieli, jak mamy grać z nimi w lidze. Cieszą na pewno zwycięstwa i duża liczba strzelonych bramek. Zdajemy sobie sprawę, że liga tak będzie wyglądała. Każdy zespół raczej się cofnie i odda nam pole gry. Cały czas trenujemy atak pozycyjny i chcemy jak najdłużej utrzymywać się przy piłce. Powoli zaczyna przynosić to efekty. W lidze ma być jeszcze lepiej. Musimy jeszcze popracować nad powrotem z ataku do obrony. Mamy trochę problemów po stracie piłki. Chcemy jeszcze szybciej organizować się w defensywie. W meczach towarzyskich straciliśmy zbyt dużo bramek w ten sposób. Zawodnicy "rzucają" nam długą piłkę za plecy, bo wiedzą, że nie zdążymy się zorganizować przy głupiej stracie w ataku. Liczna kadra na pewno będzie naszym atutem. W czwartej lidze można dokonać sześciu zmian i to jest duży handicap. Można fajnie rotować składem i to jest ogromnym atutem. Oby pomogło nam to w wywalczeniu awansu, bo nie ukrywamy, że taki będzie nasz cel. Wiemy, że każdy będzie chciał zagrać przeciwko nam swój najlepszy mecz. Już wielokrotnie byliśmy w takiej sytuacji. Wszyscy podwójnie mobilizują się na Falubaz, ale nie boimy się tego. Mamy mocny, doświadczony skład, jesteśmy w formie, także wydaje mi się, że damy radę. Groźnym rywalem na pewno będzie Tęcza i to moim zdaniem będzie nasz najsilniejszy przeciwnik. Namieszać moze też Carina. Puchar Polski? Marzy mi się ktoś z dwójki Lech Poznań, Legia Warszawa. Oczywiście mecz przyjaźni z Zagłębiem Lubin byłby super przeżyciem - zakończył nasz zawodnik.
- Cieszy skuteczność, tym bardziej, że ostatnio nam bardzo tego brakowało - skomentował Rafał Ostrowski - Szkoda, że straciliśmy bramkę w końcówce (mecz z Drezdenkiem). To nie powinno się nam zdarzyć. Jeżeli zdarzy się w sparingu, to może też przytrafić się w lidze. Jako obrońca tym bardziej muszę zwrócić na to uwagę. Ogólnie był to niezły mecz, ale jest jeszcze sporo rzeczy do poprawy. Od początku treningów przygotowywaliśmy się do tego, aby prowadzić grę. Jesteśmy świadomi, że będziemy musieli grać atakiem pozycyjnym. Cały czas musimy to wałkować, bo liga szybko to zweryfikuje. Do rozpoczęcia walki o punkty pozostał tydzień. Musimy jeszcze popracować nad stałymi fragmentami, bo tam jeszcze mamy rezerwy. Szczególnie gdy bronimy. Chciałbym, aby w Pucharze Polski przyjechał do nas ktoś z ekstraklasy - podsumował defensor.