Aktualności

Komentarze po meczu KS Falubaz - Ślęza Wrocław

 

Nie udało się piłkarskiemu Falubazowi powiększyć swojego dorobku punktowego w 7. kolejce zmagań na boiskach 3. ligi. Zielonogórzanie przegrali na własnym stadionie ze Ślęzą Wrocław 0:3. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem szkoleniowców obu ekip: Jarosława Misia i Grzegorza Kowalskiego. Prezentujemy najciekawsze wypowiedzi trenerów.

Jarosław Miś, trener KS Falubaz Zielona Góra

Trzy bramki, a zwłaszcza ta trzecia, były dobitnym gwoździem do trumny, który pokazał nasze mankamenty w dzisiejszym spotkaniu. O ile po meczu z Górnikiem Zabrze mówiłem, że graliśmy słabo, ale wygraliśmy, tak dzisiaj brak mi słów na ocenę. Ślęza była zdecydowanie lepiej zorganizowanym i zdyscyplinowanym zespołem, o czym wiedzieliśmy. W drugiej połowie wydawało się przez 10 minut, że możemy złapać jakiś kontakt. Przeciwnik ustawił się w defensywie na własnej połowie, jednak nie pozwolił nam stworzyć zbyt wielu sytuacji. Oprócz słupka Piotrka Andrzejczaka oraz sytuacji Michała Chyrka i Łukasza Ziętka, nie mieliśmy zbyt dużo możliwości, by spróbować zdobyć bramkę kontaktową. Wynik zasłużony, aczkolwiek na pewno boli, bo tracimy tyle bramek na własnym stadionie. Kompletnie nie panowaliśmy na boisku. Gratulacje dla trenera Grzegorza Kowalskiego za zdobycie 3 punktów.

Grzegorz Kowalski, trener Ślęzy Wrocław

Baliśmy się tego spotkania po ostatnim „szkolnym” meczu, gdzie remisowaliśmy prawie do końca i przegraliśmy ze Zdzieszowicami, które były od nas zdecydowanie lepsze. Obawialiśmy się, że punkty będziemy zdobywać tylko na zespołach z Dolnego Śląska, jednak dorzuciliśmy dzisiaj zespół z lubuskiego. Myślę, że przez cały mecz mieliśmy kontrolę. Czasami trochę mniejszą, czasami trochę większą. Dobrze, że zdobyliśmy pierwszą bramkę. To spory handicap, zwłaszcza przy takiej pogodzie, bo jak się zespół dobrze broni, to przeciwnik ma pod górę.