Szkoleniowiec KS Falubaz Zielona Góra, Jarosław Miś, po wczorajszym treningu pierwszego zespołu udzielił wywiadu portalowi falubaz.com. Trener zielonogórzan mówił między innymi o kadrze drużyny, trybie treningowym oraz zaplanowanych sparingach na okres przygotowawczy.
Panie trenerze, sezon za pasem. Ligę zaczynamy już za trzy tygodnie. Zacznijmy „od góry”, czyli od sztabu szkoleniowego. Jak na chwilę obecną się on prezentuje?
Od dziś pracuje z nami trener bramkarzy, Łukasz Twarowski. Oczywiście jest z nami również kierownik Józef Nieśpiał. Na dziś tak wygląda sztab.
W środę KS Falubaz rozegrał pierwszy sparing, który był zarazem pierwszą okazją do zobaczenia zespołu w rywalizacji na pełnowymiarowym boisku. Jak pan do niego podchodził? Był to test dla zawodników, sprawdzanie ich pod kątem gry w 3. lidze? Ktoś zdał, oblał? Jakie są pierwsze wnioski Jarosława Misia?
Jakbyśmy to policzyli, to wszystkich zawodników, których mam w tej chwili do dyspozycji, trzeba byłoby utrzymać w zespole. Natomiast środowa gra służyła temu, by przyporządkować danych zawodników pod kątem pozycji. Spostrzeżenia są różne. Jest grupa piłkarzy, która pod względem umiejętności wyraźnie przewyższa pozostałą część. Podzieliliśmy ich na koszyki, tak jak ma to miejsce w przypadku losowań do różnych turniejów, czyli pierwszy koszyk, drugi i trzeci. Na pewno ci zawodnicy stanowili wartość dodaną do całego zespołu. W tej chwili trudno jest mi się odnieść do szerokiego składu. Do rezerw i pierwszego zespołu potrzeba nam około 27 zawodników, żeby w miarę to poukładać. Mamy jeszcze kilka bardzo ciekawych propozycji. Czas najwyższy ten temat zamknąć w tym tygodniu. Nie wyobrażam sobie, by taka sytuacja miała miejsce jeszcze w przyszłym tygodniu. W tej chwili ciężko pracujemy, ale - jak mogłeś zauważyć - część zawodników dopytuje mnie, jaki jest ich status. Niektórzy mieli umowy w Centralnej Lidze Juniorów, niektórzy nie. Dostają cały czas propozycje z innych klubów. Zaczęliśmy treningi najszybciej, bo 4 lipca, dlatego też poświęcają tutaj swój czas, natomiast z pewnością chcieliby wiedzieć definitywnie, czy mają tu zostać, czy iść do klubów, z których mają oferty.
Czy zespół może jeszcze liczyć na jakieś wzmocnienia? Jak wygląda sytuacja zawodników, którzy w minionym sezonie stanowili trzon zespołu, jak chociażby Andrzej Dorniak, Łukasz Ziętek, Maciej Górecki czy Piotr Piwowarski?
Rzeczywistość jest taka, jak dzisiaj można było zaobserwować. Słusznie spostrzegłeś, że dziś znowu trenowała nieco inna grupa ludzi. Nie jest to komfort, jeśli chodzi o czas, który nam pozostał do wykonania pracy.
Jak wyglądają treningi?
Musimy tak to wszystko poukładać, żeby zbyt mocno nie obciążyć zawodników, żebyśmy się nie „odkręcili” dopiero w listopadzie. Cały czas pracujemy pod kątem podtrzymania wydolności i motoryki na podstawie wytrzymałości szybkościowej i dynamiki. Dlatego te zajęcia są bardziej zintensyfikowane, jeśli chodzi o szybkość działania, dynamikę. Jest dużo ćwiczeń motorycznych powiązanych z umiejętnościami technicznymi, tak że przy pracy nad motoryką cały czas zawodnikom towarzyszy piłka. Chłopcy wykonują kawał pracy. Problemem jest cały czas zbudowanie drużyny w postaci szerokiego składu. Na piątek są zaplanowane dwa treningi - rano siłownia, później boisko. W sobotę również trenujemy z rana na boisku. I tak zakończymy ten mikrocykl z sześcioma jednostkami treningowymi i sparingiem. Myślę, że jak na ten mikrocykl wprowadzający jest to bardzo dobrze wykonana praca. Czas jednostki treningowej to około dwóch godzin. Zawodnicy odczuwają to w nogach, jak sami przyznają, ale tak to musi wyglądać.
Ile meczów kontrolnych zagramy do rozpoczęcia sezonu i z kim?
Mieliśmy dostać potwierdzenie sparingu z Görlitz, natomiast przekazałem dyrektorowi Michałowi Grzelczykowi, żeby w razie czego znalazł sparingpartnera na 16 lipca. Następnie 20 lipca gramy z rezerwami Zagłębia Lubin, 23 z Pelikanem Niechanowo (druga drużyna 3. ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej w minionym sezonie - dop. red.), 27 z Ilanką Rzepin, a 30 lipca startuje liga. Tyle możemy wyciągnąć w tym czasie.