Drugi raz w tym sezonie pokonujemy rywala zza miedzy. Tym razem po zdecydowanie bardziej zaciętym spotkaniu niż jesienią.
TS Masterchem Przylep - Falubaz Gran-Bud Zielona Góra 1:2 (1:1).
Bramki: Dzikowicz (22) - Okińczyc (29-karny), Górecki (56).
TS: P.Król żk - S.Król, Łyczko żk, Bartczak żk, Siebert, Popielecki żk, Jasiak, Samek, Zawistowski, Piwowarski (od 75.min Marczak), Dzikowicz.
Falubaz: Budzyński - Górski (od 90.min Wierzbicki), Wojtysiak żk, Lechowicz, Stachurski, Żukowski żk, Babij (od 85.min Czarnecki), Haraś żk (od 46.min Górecki), Małecki żk (od 68.min Cipior), Konieczny, Okińczyc.
Nieliczni kibice zgromadzeni na stadionie w Przylepie nie obejrzeli wielkiego widowiska. Drużynom nie pomogło mocno nawodnione boisko. Nie była to dobra wiadomość szczególnie dla naszego zespołu, który lubi operować piłką po ziemi. Mimo trudnych warunków nie zmieniliśmy swojego stylu gry. Próbowaliśmy konstruować atak pozycyjny. Długo utrzymywaliśmy się przy futbolówce, ale to nie przekładało się na stwarzane okazje. Dość niespodziewanie gospodarze zaskoczyli nas po stałym fragmencie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej w naszej "piątce" odnalazł się Paweł Dzikowicz. Z bliska mocno huknął pod poprzeczkę i Łukasz Budzyński musiał wyjąć piłkę z siatki. Zdołaliśmy błyskawicznie otrząsnąć się po stracie gola. Sześć minut później w polu karnym TS-u został sfaulowany Bartosz Konieczny. Arbiter bez wahania podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Wojciech Okińczyc i pewnym strzałem pokonał Przemysława Króla. Drużyny zeszły do szatni z wynikiem remisowym.
Tuż po przerwie Maciej Górecki zastąpił Karola Harasia. Tak samo jak jesienią, tak i teraz "Górek" strzelił bramkę ekipie z Przylepu. Celnie przymierzył z powietrza, piłka odbiła się przed bramkarzem z Przylepu i wpadła do jego bramki. Prowadziliśmy 2:1 i cały czas kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Miejscowi próbowali się odgryzać kontratakami, ale ich zamiary kończyły się na naszej linii defensywnej. Nasz zespół kreował zdecydowanie mniej okazji niż w poprzednich meczach. Jednak długo utrzymywaliśmy się przy piłce i nie dopuszczaliśmy rywala w okolice naszej "szesnastki". Przylep zaryzykował dopiero w końcówce i próbował doprowadzić do remisu po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry. Ostatecznie nic nie wskórał i to Falubaz Gran-Bud cieszył się z drugich w sezonie wygranych derbów Zielonej Góry. Było to już nasze dwudzieste zwycięstwo w sezonie.
Na klubowym Facebooku można znaleźć zdjęcia z tego spotkania. Niebawem ukażą się wypowiedzi trenera Andrzeja Sawickiego i Sebastiana Górskiego. Regularnie odwiedzajcie fanpage Piłkarskiego Falubazu, a także stronę internetową. W sobotę (11.05) walczymy na "Dołku" z Syreną Zbąszynek. Bądźcie z nami!