Aktualności

Bezdyskusyjne zwycięstwo juniorów! KS Falubaz 3:0 Zawisza Bydgoszcz (relacja)

W meczu 28. kolejki grupy zachodniej Centralnej Ligi Juniorów KS Falubaz Zielona Góra wygrywa na stadionie przy ulicy Sulechowskiej z Zawiszą Bydgoszcz 3:0. Bramki dla zielonogórzan zdobywali Ireneusz Butowicz, Szymon Kobusiński i Kacper Kochanowski.

 

Pierwsza połowa mogła rozpocząć się bardzo dobrze dla zielonogórzan. W 12. minucie gry gospodarze wyprowadzili znakomitą kontrę i za sprawą dwóch podań znaleźli się pod polem karnym Zawiszy. Piłkę z lewej strony precyzyjnie zacentrował Mateusz Torbiczuk, jednak stuprocentowej okazji nie wykorzystał Szymon Kobusiński, którego strzał głową instynktownie wybronił Mateusz Złotogórski. KS Falubaz rozpoczął mocno, jednak z czasem do głosu zaczęli dochodzić goście z Bydgoszczy. Zawisza w ataku pozycyjnym był mało konkretny i znacznie większe zagrożenie sprawiał po stałych fragmentach gry, z których - na nasze szczęście - nic nie wyniknęło.

Kiedy wydawało się, że obie drużyny zejdą na przerwę z zerowym dorobkiem bramkowym, to składną akcję pod polem karnym Zawiszy przeprowadzili podopieczni Piotra Żaka i Mirosława Kędziory. Ostatecznie piłka znalazła się pod nogami Ireneusza Butowicza, który technicznym strzałem z lewej strony „szesnastki” pokonał Złotogórskiego, dając KS Falubazowi upragnione prowadzenie. Jeszcze przed przerwą goście mogli doprowadzić do remisu. Rzut wolny z 17. metra wykonywał Aleks Sieradzki, jednak kapitalną paradą popisał się Przemysław Krajewski, chroniąc zespół od straty bramki.

Po zamianie stron na boisku rządzili już tylko zielonogórzanie. Pierwsza klarowna okazja do podwyższenia rezultatu nadarzyła się już w 50. minucie, jednak ponownie po wrzutce Mateusza Torbiczuka w polu karnym zabrakło precyzji Szymonowi Kobusińskiemu. Do trzech razy sztuka - w 63. minucie gry precyzyjnie z rzutu wolnego dośrodkował Kacper Kochanowski i przy bardzo biernej i zupełnie pogubionej defensywie Zawiszy, Szymon Kobusiński nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce, kierując futbolówkę pod samą poprzeczkę.

Zielonogórzanie nie spoczęli na laurach i co chwilę nękali rozbitego Zawiszę. W 69. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony KS Falubazu goście nieporadnie wybili piłkę przed pole karne, do której dopadł Kacper Kochanowski i nie namyślając się zbyt długo kropnął z dystansu, zdobywając trzecią, najładniejszą bramkę dzisiejszego popołudnia. W kolejnych minutach sytuacji sam na sam nie wykorzystywali Ireneusz Butowicz czy Szymon Kobusiński, co tylko potwierdza supremację KS Falubazu w dzisiejszym spotkaniu.

Ostatecznie zawodnicy z Mychą na piersi absolutnie zasłużenie zgarniają trzy punkty. Zdegradowani z ligi bydgoszczanie tylko w pierwszych 45 minutach postawili twarde warunki, zaś po przerwie stanowili tło dla rozkręcających się z minuty na minutę zawodników KS Falubazu. Wygrana cieszy tym bardziej, że dziś Piotr Żak i Mirosław Kędziora nie mogli skorzystać z kilku kluczowych zawodników i musieli mocno główkować, by rozsądnie poukładać zespół. Niemniej, swoje spotkania wygrały dziś również ekipy Gwarka Zabrze i Ruchu Chorzów, dlatego też sprawa pozostania i spadku z ligi pozostaje wciąż sprawą otwartą. Jeżeli zielonogórzanie wygrają za tydzień we Wrocławiu ze Śląskiem, to do ostatniego meczu z Zagłębiem Lubin przystąpią pewni utrzymania w Centralnej Lidze Juniorów.  

 

KS Falubaz Zielona Góra - Zawisza Bydgoszcz 3:0 (1:0)

1:0 Ireneusz Butowicz 44’

2:0 Szymon Kobusiński 63’ (asysta Kacpra Kochanowskiego);

3:0 Kacper Kochanowski 69’

 

KS Falubaz Zielona Góra: Przemysław Krajewski; Piotr Kosicki, Rafał Rogalski, Dawid Kędziora, Jędrzej Król (46’ Patryk Lityński); Aron Athenstad, Kacper Kochanowski, Mateusz Torbiczuk (84’ Patryk Bartoszewski), Radosław Żebrowski (65’ Przemysław Złomański), Szymon Kobusiński i Ireneusz Butowicz (76’ Kacper Lewicki).

Zawisza Bydgoszcz: Mateusz Złotogórski; Oskar Andrzejewski, Hubert Oblizajek, Michał Wawrzyniak, Joachim Nowacki, Igor Witczak, Maciej Słupecki (59’ Jakub Wolski), Kacper Robaczyński, Aleks Sieradzki, Kamil Zieliński, Tomasz Żyliński.