Aktualności

Zwycięstwo po niesamowitym dreszczowcu

Co to był za mecz! Prowadziliśmy 2:0, po przerwie zrobiło się już 2:3, ale ostatecznie to zielonogórzanie cieszyli się z trzech punktów!

 

W sobotnim spotkaniu jednym i drugim zdecydowanie bardziej zależało na ataku, niż obronie. Defensorzy popełniali proste błędy, przez co ofensywni gracze dochodzili do wielu dogodnych sytuacji. Nikt nie chciał odpuścić i oba zespoły szły na wymianę ciosów. Wynik otworzyli gospodarze, ale trzeba przyznać, że w pierwszych minutach pojedynku więcej okazji do wyjścia na prowadzenie mieli przyjezdni. Szymon Kobusiński wykorzystał dośrodkowanie z lewego sektora boiska i zaskoczył golkipera z Dzierżoniowa. Strzelony gol spowodował, że nasi ruszyli na rywala z animuszem. Dobrze wyglądali Przemysław Mycan i strzelec pierwszej bramki Szymon Kobusiński. Po 36 minutach Falubaz prowadził już 2:0. Dominik Spaleniak źle wyszedł z bramki, a Wojciech Okińczyc świetnie to zauważył. "Oki" precyzyjnie uderzył z dwudziestu metrów i pewnie skierował futbolówkę do bramki Lechii.

Wynik nieco uśpił naszą ekipę, ponieważ przeciwnik jeszcze do przerwy zdołał wyrównać. Najpierw goście świetnie rozklepali naszą defensywę i akcję sfinalizował najlepszy strzelec zespołu Damian Niedojad. Już dwie minuty później było 2:2. Na listę strzelców wpisał się doświadczony Marcin Buryło. Zielonogórzanie błyskawicznie roztrwonili ciężko wypracowany wynik i na przerwę schodzili z remisem. W szatni padło sporo mocnych słów. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Dłużej przy piłce utrzymywali się przeciwnicy, a Falubaz groźnie kontratakował. Starania Lechii przyniosły efekt, bo w 77. minucie Buryło po raz drugi trafił do naszej bramki. Z 2:0 zrobiło się 2:3. Zielonogórzanie mocno rzucili się do odrabiania strat. W 85. minucie wyrównał rezerwowy Łukasz Wasiak, a już w doliczonym czasie spotkania Okińczyc głową pokonał Spaleniaka. To był świetny powrót Falubazu, który walczył do samego końca o odwrócenie rezultatu. Ambitna gra popłaciła i to podopieczni trenera Andrzeja Sawickiego sięgnęli po trzy punkty!

Z drugiej ligi spadł MKS Kluczbork, a to oznacza, że nawet zajęcie 15. miejsca nie daje utrzymania. Na dwie kolejki przed końcem sezonu Falubaz do bezpiecznego miejsca traci aż dziewięć punktów. To oznacza, że zielonogórzanie w następnym sezonie zagrają w lubuskiej czwartej lidze.

 

 

Falubaz Zielona Góra - Lechia Dzierżoniów 4:3 (2:2).

Bramki: Okińczyc 2 (36,90), Kobusiński (23), Wasiak (85) - Buryło 2 (43, 77), Niedojad (41).

Falubaz: Budzyński - Ostrowski, Kaczmarczyk, Górski, Droszczak, Athenstadt, Kobusiński (od 75. min Jasiak), Mycan (od 72. min Izdebski), Cipior, Babij (od 78. min Wasiak), Okińczyc

Lechia: Spaleniak - Borowy, Paszkowski, Szydziak (od 79. min Smutek), Buryło, Niedojad, Pietkiewicz, Barski, Korkuś, Słonecki, Tomaszewski

 

Wyniki drużyn młodzieżowych:

CLJ U-19: Falubaz Zielona Góra - Miedź Legnica 0:4

CLJ U-17: Falubaz Zielona Góra - Miedź Legnica 1:7

CLJ U-15: Falubaz Zielona Góra - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:3

 

Zdjęcie: Mariusz Kapała/Gazeta Lubuska