Aktualności

Pełen emocji piłkarski weekend już za nami

Kolejny mecz pod "napięciem" oglądali kibice Piłkarskiego Falubazu, do Zielonej Góry przyjechał jeden z mocarzy III ligowych boisk - Rekord Bielsko-Biała. Co prawda w obecnym sezonie Bielszczanie nie imponują wielką formą, ale jest to drużyna, która od paru ładnych sezonów zawsze kończy w czołówce tabeli. Szkoda zwłaszcza pierwszej połowy spotkania, w której Falubaz groźnie atakował, jednak zabrakło finalizacji. Na drugą połowę lepiej wyszli zawodnicy Rekordu, którzy przejęli inicjatywę. Na skutek tego Marek Sobik w 70 minucie trafił do siatki, po uderzeniu z dystansu - piłka po drodze odbiła się jeszcze od poprzeczki, pomimo to wylądowała za linią bramkową. Momentalnie KSF zepchnął gości do defensywy, jednak miał problem ze stworzeniem bezpośredniego zagrożenia pod polem karnym przeciwnika. Aż do 90 minuty, gdy wydawało się, że sędzie zakończy spotkania na strzał z okolicy 30 metra zdecydował się Babij, piłka wylądowała w samym okienku bezradnego bramkarza Rekordu, a bramkę można uznać z pełnym przekonaniem za trafienie a'la "stadiony świata". Walka, determinacja i zaangażowanie, prawdziwy zespół nawet w momentach gorszych, kiedy gra się nie klei potrafi zrobić coś z niczego i za sprawą Kuby tak też się stało! To na pewno na plus, martwi trochę brak zwycięstw na swoim stadionie, gdzie zazwyczaj Zielonogórzanie notują remisy. Mamy nadzieję, że na gromkie 'Zielona Góra' przyjdzie czas już w najbliższym spotkaniu na własnym stadionie, z nie byle kim, bo liderem tabeli jedenastką Stali Brzeg. Wcześniej, wyjazd na gorący teren do Polkowic, w sobotę o 16:00 mecz z tamtejszym KS-em. 

Zespół Trenera Góreckiego występujący na boiskach Centralnej Ligi Juniorów U19 stanął przed nie lada wyzwaniem, bo takim trzeba nazwać wyjazdowe spotkanie z Zagłębiem Lubin. Miedziowi zapewne liczyli na łatwe 3 punkty, jednak inne plany mieli zawodnicy z Zielonej Góry. Co prawda bardzo szybko gospodarze zdobyli bramkę dającą prowadzenie, już w 4 minucie. Celnym strzałem popisał się Bartosz Białek. W 30 minucie trafienie dla Falubazu odnotował Kacper Lechowicz - zawodnik na co dzień występujący w drużynie CLJ U17 w debiucie, ramię w ramię ze starszymi przeciwnikami pokazał się z bardzo dobrej strony. Niestety zabrakło koncentracji - w 35 minucie gola dla Zagłębia zdobył Patryk Grychtolik ustalając wynik meczu na 2:1 dla miejscowych. W drugiej połowie optyczną przewagę miał zespół gospodarzy, kilka razy groźnie kontrowali Zielonogórzanie, nie przełożyło się to na ostateczny rezultat. 

CLJ U17 - Jak już informowaliśmy zespół ten uległ na wyjeździe w Legnicy tamtejszej Miedzi 2:0. Pomimo wyniku trener Siemiński był zadowolony z gry i postawy swoich podopiecznych. Zespół tworzył kolektyw, zabrakło przysłowiowej kropki na i, a o wyniku zadecydowały błędy indywidualne.

CLJ U15 - Z nadzieją na korzystny rezultat, w piątek do dalekich Żor wybrał się najmłodszy zespół występujący w Centralnej Lidze Juniorów. Niestety w sobotnie południe lepiej prezentowali się miejscowi, którzy mecz wygrali w stosunku 3:1. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie, strzelanie zaczęli zawodnicy MKS-u w 44 minucie. W 65 minucie bramkę wyrównującą zdobył dla Falubazu Dawid Sowiński. Dwie minuty później ponownie na prowadzenie wyszli gracze z Żor. Po tym ciosie Zielonogórzanie nie podnieśli się, na domiar złego stracili jeszcze jednego gola w 70 minucie. Wynik końcowy 3:1 - na pewno na więcej liczyli zawodnicy oraz trenerzy.

Zespół rezerw występujący w A KLASIE pokonał pewnie 9:2 Chynowiankę Zielona Góra i awansował na 6 miejsce w tabeli, tracąc 7 punktów do lidera Pogoni Przyborów. Warto dodać, że nasi młodzi zawodnicy są najskuteczniejsza ekipą w całej lidze strzelając do tej pory (9 kolejek) 41 bramek! 

#MocniRazem #wspierajKSF