Aktualności

Koncert po przerwie

Zielonogórzanie zagrali rewelacyjną drugą połowę i odnieśli drugie wiosenne zwycięstwo. Jednak do przerwy nikomu nie było wesoło...

 

Dla obu ekip było to bardzo ważne spotkanie. Miedź ma dużo większe szanse na utrzymanie w lidze i drużyna z Legnicy chciała wywieźć punkty z Zielonej Góry. Mecz świetnie się dla nich ułożył. Objęli prowadzenie już w ósmej minucie. Nasi próbowali odrabiać straty, ale robili to bardzo nieporadnie. Nie mogli sforsować defensywy rywala i zazwyczaj ich ataki kończyły się dość szybko. Jednak po przerwie na boisko wyszedł jakby inny zespół. Falubaz z wielką werwą ruszył na swojego przeciwnika. Chciał jak najszybciej strzelić pierwszego gola. Czekał na niego tylko sześć minut. Z boku boiska dośrodkował Sebastian Górski, a Wojciech Okińczyc strzałem głową pokonał golkipera przyjezdnych. Nasi nie zwalniali tempa i dążyli do zdobycia kolejnych trafień. W golu na 2:1 pomogli rywale. Znów świetnie zacentrował Górski, a nieszczęśliwie piłkę do własnej bramki wbił Michał Pojasek. W końcówce gospodarze mieli jeszcze kilka świetnych okazji do podwyższenia rezultatu. Ze strzelenia bramki cieszył się Albert Cipior, a wynik ustalił Okińczyc. Falubaz pokazał charakter i determinację do ostatniej minuty. Mimo szybkiego wyjścia na prowadzenie, nie zwalniał tempa i chciał wygrać jak najbardziej przekonująco.

 

Falubaz Zielona Góra - Miedź II Legnica 4:1 (0:1).

Bramki: Okińczyc 2 (51, 85), Pojasek (59 - samobójcza), Cipior (77) - Pojasek (8).

Falubaz: Budzyński - Ostrowski, Droszczak, Górski, Ziętek - Cipior (od 85 min Babij), Izdebski (od 46 min Król), Athenstadt, Ekwueme - Mycan (od 65 min Małecki), Okińczyc.

Miedź II: Smoluch - Stasiak, Stachowski (od 74 min Gonzalez), Zatwarnicki (od 63 min Miazga) - Gardzielewicz (od 63 min Poręba), Pojasek, Idzik (od 58 min Konderak), Sutor, Santos - Bartkowiak, Krauz.