Aktualności

Jak na pierwszą jazdę nie było źle - komentarze po treningu z Unią Tarnów

Zapraszamy do lektury komentarzy po pierwszym tegorocznym sparingu naszych żużlowców. Falubaz pewnie wygrał z Unią Tarnów 54:36.

Marek Cieślak
Ja się cieszę, że w ogóle to się udało odjechać. Rano całą drogę z Częstochowy padało i rozpogodziło się dopiero 40 kilometrów przed Zieloną Górą. Walczyliśmy z nawierzchnią, bo była ona bardzo mokra, ale się udało. Mamy trzech nowych zawodników i dla nich była to pierwsza poważna nauka tego toru. Pierwsza lekcja nie wypadła źle w ich wykonaniu. Doyle będzie sobie tu radził, Karpov jako zawodnik drugiej linii potrafi wygrywać biegi, a Larsen przegrywał dzisiaj przez sprzęt. Przywiózł nowy silnik i cały czas z nim błądził. Pozytywnie pojechali też Protasiewicz, Dudek i Peszczek. Jak na pierwszą jazdę nie było źle, a przecież Unia Tarnów to bardzo wymagający przeciwnik nawet w sparingach.

Piotr Protasiewicz
To kolejny etap rozjeżdżenia się po zimie. Bardzo fajnie to dzisiaj wyszło, a szczerze mówiąc nie wierzyłem w ten sparing po wczorajszych opadach. Dzisiaj sprawdziłem jeden nowy silnik, spisywał się on dobrze, więc do odstawiłem. Następne biegi jechałem na innym sprzęcie po to, aby się rozjeździć, złapać luz i dystans do jazdy. Dla mnie liczy się dobry wynik w lidze, nie w sparingach. Nie podniecam się takimi zawodami. Tak jak powiedziałem, to kolejny etap wjeżdżenia się w sezon, a przy okazji sprawdzenia nowego sprzętu.

Patryk Dudek
Cieszę się, że kibice tak dobrze oceniają mój występ. Nie było jednak łatwo. W parku maszyn musiałem bawić się w lekkie szachy z przełożeniami przy motocyklu. Ten nasz tor różnie się zachowuje po zimie. Trzeba być cały czas czujnym i odpowiednio zmieniać przełożenia. Raz było lepiej, raz gorze. Raz wygrało się start, raz musiałem odzyskiwać prowadzenie po starcie. Ja jestem z tego treningu w pełni zadowolony.

Krystian Pieszczek
Do Zielonej Góry przyjechaliśmy pojeździć bardziej treningowo. Wiadomo, że wcześniej aura nie była ciekawa. Teraz pogoda dopisała i myślę, że stworzyliśmy fajne widowisko. Przeciwko Unii sprawdzałem tylko jeden silnik. Podczas wcześniejszych treningów testowałem trzy inne jednostki. Mam więc jakąś bazę. Zobaczymy, jak sprzęt będzie spisywał się podczas kolejnych zawodów i sparingów. Na razie nie ma co obiecywać. To są treningi, sparingi, jeździmy luźno. Zobaczymy co będzie, gdy przyjdzie presja. Teraz będzie więcej okazji do jazdy, co tylko wpłynie na moją korzyść